Słowa ‘kocham
cię’ czy ‘pragnę cię’ brzmią tak
niewinnie w zestawieniu z ‘wiem o tobie
wszystko’. WIEM O TOBIE WSZYSTKO jest samo w sobie zaborcze, uciążliwe.
Uzurpuje sobie prawo do Ciebie, Twoich myśli. Jest zachłanne. Wodzenie za Tobą wzrokiem
nie wystarcza. Pragnie Twojego ciała, a nawet więcej – Twojej duszy. A w
połączeniu z ‘nie uciekniesz przede mną’
staje się apodyktyczne i bezwzględne. To już nie tylko naruszanie Twojej
przestrzeni osobistej bez Twojej zgody, to nie mające końca nękanie i prześladowanie,
które ma swoją nazwę. Z pozoru niewiele mówi. S t a l k i n g. Znasz to słowo? Budzi
strach wśród znanych i anonimowych dla społeczeństwa kobiet. I Ty możesz być
ofiarą.
S t a l k i n g może
przybierać niewinną pozę – zakochanego w kobiecie mężczyzny. Adorowanie jej
jest jakby wpisane w zabieganie o nią, ale kiedy słowa, które powinny być
miodem dla serca, przeobrażają się w groźby, a gesty i czyny nabierają
brutalności, nie można już uwolnić się od tego w pojedynkę. Clarissa z każdym kolejnym dniem
odczuwa dyskomfort psychiczny. Boi się wyjść na ulicę, do sklepu, na spotkanie
z koleżanką, do pracy. Wszędzie gdzie ona, tam materializuje się Rafe. Niezawodny. Zawsze chętny nieść
pomoc. Natarczywy. Osaczający. Zrobi wszystko, by zbliżyć się do niej. Słowo ‘NIE’
dla niego nie istnieje. On wie lepiej, czego ona potrzebuje i chce. A przecież
chce jego. Nie pozwoli jej odejść. Ona, czy tego chce czy nie, już należy do
niego. Na zawsze.
„Wiem o Tobie wszystko” to ciekawie zapowiadający się thriller
psychologiczny, którego motywem przewodnim jest s t a l k i n g. Nie jest łatwo
uciec przed człowiekiem, który nie rozumie odmowy. Nie przeszkadzają mu nawet
afronty ze strony Clarissy. Milczenie i unikanie również nie dają rezultatu. A
niekiedy nawet służby publiczne, nie są w stanie rozwiązać tego problemu.
Bagatelizują doniesienia ofiar, ich obawy o własne życie, które traktują jako nieuzasadnione
i zbywają lakonicznymi frazesami. Potrzebują ‘twardych’ dowodów na
przestępstwo. I tutaj autorka uświadamia
nam, że nie jest łatwo udowodnić przemoc psychiczną. Ile trzeba dowodów, żeby
stać się wiarygodną, ile trzeba jeszcze doświadczyć, aby w końcu ktoś zechciał
udzielić pomocy? Claire Kendal na przykładzie Clarissy pokazuje jak postępować
ze stalkerem, gdzie udać się po pomoc. Jedno jest pewne, trzeba być
wytrwałym w działaniu i równie sprytnym jak prześladowca.
Nigdy wcześniej nie
czytałam książki poruszającej kwestię s t a l k i n g u. To słowo obiło mi się
o uszy, ale nigdy nie wnikałam w jego etymologię i złowieszczy wydźwięk. Kto nigdy na własnej skórze nie poczuł, co
to znaczy być osaczonym, prześladowanym czy nękanym, ten pewnie nie zrozumie
tej książki. Będzie domagał się większej dawki adrenaliny, zaskakujących
zwrotów akcji. Może nawet zbagatelizuje to niepokojące zjawisko. Powie: Mnie to nie dotyczy. Nie boję się. Czy
jednak gdybyś Ty znalazła się na miejscu Clarissy, to nie miałabyś teraz gęsiej
skórki na myśl, że on jest w pobliżu, obserwuje Cię, że może wie, co robisz –
pijesz kawę z przyjaciółką, idziesz do kina, na zakupy. Czy nie miałabyś obaw o
swoje życie?
Claire Kendal wie jak przekazać
myśli głównej bohaterki, jak odkryć jej wnętrze, i jak pokazać, co ją gnębi,
jednocześnie zachowując dystans. Narracja, którą zastosowała w książce, wydaje
się być dobrą opcją, ale jednak dość ryzykowną, bowiem wpływa na odbiór
książki, która powinna budzić strach, ale nie budzi. Słowa Clarissy są niezwykle zrównoważone. Nie odczuwa się strachu czy
przerażenia. Clarissa opowiada o Rafie ze stoickim spokojem, jakby ta historia
nie dotyczyła jej, jakby ten mężczyzna nie był częścią jej życia. Może o to
chodziło, o zdystansowanie się do niego. Może właśnie w ten sposób chciała
zademonstrować, że ma siłę do walki i nie pozwoli zawładnąć swoim życiem, a
może spokój, z jakim opowiada wynika z przygnębienia i osaczenia? Niemniej
jednak zabrakło mi eskalacji napięcia charakterystycznego dla thrillerów. W książce brak emocji, które w normalnych
okolicznościach byłyby intensywne i przyprawiające o dreszcze. Przeżycia
Clarissy zostały sprowadzone do chłodnej relacji ofiary stalkera, wyzute ze
skrajnych emocji.
Książka może budzić
pewne zastrzeżenia, ale z cała pewnością mogę stwierdzić, że od pierwszych
stron intryguje. Z każdą kolejną stroną chciałam dowiedzieć się jak zakończy
się wątek Rafe’a. Czy jest coś, co powstrzyma go i przestanie nękać Clarissę.
Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, a obawiałam się najgorszego. Myślę, że
warto było przeczytać tę książkę, choćby dlatego, żeby dowiedzieć się czegoś na
temat s t a l k i n g u, i aby uzmysłowić sobie, co może poczuć każda
potencjalna ofiara stalkera – strach, niepewność i przerażenie.
Moja
ocena
Okładka:
4/5
Fabuła:
4+/5
Styl:
4/5
Za
możliwość przeczytania dziękuję Business & Culture
Książka faktycznie intryguje, bo i ma ciekawy motyw, no i fantastyczną akcję promocyjną. Ciekawi mnie, mimo wad, więc może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKażda książka ma wady, tylko że w jednych jest ich mniej a w drugich więcej. Warto samemu przekonać się, jaka jest książka ;)
UsuńWłaśnie wczoraj skończyłam inną powieść też poniekąd o stalkingu i gwarantuję Ci, że w porównaniu z Wiem o tobie wszystko jest fenomenalna ;) Zapraszam wkrótce na recenzję.
OdpowiedzUsuńTym bardziej jestem jej ciekawa :)
UsuńNie przeczę, że tak może być.
Temat mnie ciekawi, ale co do książki, to nie jestem do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńNiestety została napisana w sposob dość osobliwy i jak widać wielu czytelników zniechęca to do sięgnięcia po nią.
UsuńKsiążka czeka na mojej półce. Czytam o niej różne recenzje, ale niebawem przekonam się, czy mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńTo prawda, recenzje są o niej różne. Ja już znam jej słabe punkty, ale tak czy owak nie jest to najgorsza książka.
UsuńNiestety nie przypadła mi do gustu:(
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńWłaśnie jestem w trakcie lektury i mam mieszane uczucia. Trochę ciężko mi się ją czyta, ale zobaczymy co będzie dalej :)
OdpowiedzUsuńJa też miałam w trakcie czytania mieszane uczucia.
UsuńJa sobie odpuszczę tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńNic na siłę ;)
UsuńNo cóż książka od wczoraj stoi na mojej półce... Zmartwiłaś mnie tym brakiem emocji, bo je w książkach cenię najbardziej... No ale nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać i samej ocenić... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię takie książki i pewnie w końcu ją przeczytam. Ale poczekam, aż sama wpadnie mi w ręce.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam, ale niestety nie przypadła mi do gustu. Jak dla mnie było za spokojnie.
OdpowiedzUsuńMasz rację, było za spokojnie. Niewiele działo się.
UsuńPowieść jeszcze przede mną. Póki co starałem sie odwlekać jej lekturę, bo spotkałem naprawdę sporo negatywnych recenzji, które ostudziły mój zapał. Chętnie dowiem się, czy ja również tak pozytywnie ocenię tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńUważasz, że oceniłam ją poztywnie?
UsuńKsiążka ma swoje wady - chłodna narracja, brak emocji czy nagłych zwrotów akcji i starałam się to wykazać, co nie oznacza, że nie ma zalet, bo oczywiście ma i staram się i tych doszukać. Jesli przeczyłeś moją opinię, to zapewne wiesz...
Chętnie po nią sięgnę. O stalkingu słyszałam wiele, m.i. jedna z vlogerek opowiadała o swoje stalkerce, oglądałam z przerażeniem...
OdpowiedzUsuńTo zjawisko jest przerażające...
Usuńzjawisku niezbyt ciekawe ale zbyt mało emocjonalnie ukazane ne na kartach powieści. po przeczytaniu recenzji Twej. Ja lubuję się w bogatych sztafarzu przeżyć, emocji które aż biją po oczach :D..
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo różnorodnych opinii na temat tej książki i postanowiłam sama przekonać się, czy przypadnie mi do gustu. Niebawem przeczytam. Ogólnie ciekawi mnie historia oparta na zjawisku stalkingu, bo to wciąż mało znany temat.
OdpowiedzUsuń